To pytanie zadały sobie dzieci z Przedszkola nr 132 w Warszawie przeprowadzając projekt badawczy “Kwiaty”. Na postawione pytania odpowiadały robiąc różne doświadczenia. Poniżej fragment opisu tego przedsięwzięcia:
… potrzebne były białe kwiaty. Amelka przyniosła margerytki i zaczęliśmy zastanawiać się czym by tu je zabarwić: „pewnie jest jakaś specjalna farba do kwiatów, ale my jej nie mamy”; „nasze farby to chemia i raczej umrą”, kredkami się nie da… W końcu przypomniało nam się, że kiedyś barwiliśmy wodę barwnikami i tak zrobiliśmy również tym razem. Wsadziliśmy nasze kwiaty i… okazało się, że nie dość, że kwiat się nie pokolorował to jeszcze zdechł:)
Zaczęliśmy zastanawiać się dlaczego tak się stało: „te kwiaty miały za chudą łodygę”; „da się pokolorować tylko te kwiaty, które mają łodygę jak słomka, na przykład tulipany!”, „ten barwnik był trujący dla kwiatka”.
Następnego dnia przyniosłam białe tulipany, aby sprawdzić czy łodyga-słomka rzeczywiście ma tu znaczenie. Niestety nasz barwnik się skończył, ale pani Basia z „zerówki” dała nam barwniki do jajek. Zabarwiliśmy wodę na dwa kolory – niebieski i czerwony i wsadziliśmy do słoików nasze tulipany.
Jaką mieliśmy radość następnego dnia, gdy zobaczyliśmy dwa kolorowe kwiaty!
W ramach projektu “Mali odkrywcy to zdrowi odkrywcy” w 10 warszawskich przedszkolach nauczycielki wraz z dziećmi przeprowadzały różne projekty badawcze (“Woda”, “Jajko”, Chleb” i in.). Więcej o projekcie tutaj>>