Relacja przejętej 9-latki:
„Dzisiaj do naszej klasy przyszło 3 dzieci z Ukrainy. Pani nie pozwoliła nam im przeszkadzać, ani do nich mówić. Kazała ich zostawić w spokoju. Powiedziała, że muszą się oswoić. Ja chciałam do nich podejść i ich zaprosić na przerwę, ale nie było wolno. Wychodziliśmy na przerwy, a oni zostawali w klasie i tam siedzieli”.
Ratunku! Oswajamy dzikie sarenki lub kotki, żeby się nie bały ludzi – zostawiając je w spokoju. A dzieci z Ukrainy witamy, przedstawiamy, wprowadzamy, bawimy się z nimi, poznajemy, integrujemy, ciekawimy się nimi, oprowadzamy, dzielimy się, a może nawet dowcipkujemy.
To są dzieci i mają potrzeby jak dzieci, a poczucia bezpieczeństwa nie zbudujemy przez dystans i oglądanie się przez szybę. Musi nawiązać się relacja. I na tym na dzisiaj poprzestańmy. Im normalniej będziemy się zachowywać tym szybciej dzieci „się oswoją”. Generalnie nasi nauczyciele nie mają przygotowania do pracy terapeutycznej. Więc niech tego nie robią. Niech animują wspólne życie dzieci „starych” z „nowymi”.
Monika Rościszewska-Woźniak
Prezes Fundacji Rozwoju Dzieci im. J. A. Komeńskiego
***
Fundacja Rozwoju Dzieci im. J. A. Komeńskiego już wkrótce uruchomi program inicjujący powstawanie grup adaptacyjnych dla ukraińskich dzieci i ich matek. Będziemy o tym informować na naszym FB i stronie www.frd.org.pl.
Póki co, we wszystkich sprawach związanych z tym tematem prosimy o kontakt mailowy: ukraina@frd.org.pl